Witojcie!
W kocu znalazlem troche czasu, zeby napisac. Generalnie po przebojach dotarlismy we wtorek z Prestwick do Glasgow a potem do Dundee. Musielismy zapylac przez pol szkocji szyjobusem, ale generalnie lajcik. Zamelinowali mnie w akademiku Hillside, ale dzis przenosze sie z brygada na Lyon St. w samym centrum miasta kolo uniwerku, bo dosatlismy pozytwna odpowiedz;) generalnie jest strasznie spasnie i wcale nie tak bardoz drogo. piwko mozna spokojnie lykanc w barze za 2 funciaki. wczoraj w Lidlu znalazlem promocje: 8 carlsbergow 0,5 L za 4,99 funta, wiec nie jest zle ;) generalnie komunikacja (miejska i telefoniczna:P) jest dosc droga. szama jest w miare ok. samo miasto jest na wielkiej wzniecie- nad zatoka Firth of Tay, nad morzem, dookola górki. wiecej napisze jak dostane w koncu moje ID do bezprzewodowego natu, z ktorego mozna korzystac na uczelnie praktycznie wszedzie. Pozdrawiam i
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment